poniedziałek, 5 stycznia 2015

Box dla cierpliwych czyli magiczne eliksiry

To chyba najbardziej wyczekiwane pudło. Mogło być u mnie przed świętami ale ktoś, gdzieś postanowił potrzymać je sobie pod biurkiem, nacieszyć stopy różową podpórką. I nie byli to Koreańczycy;)

Memebox Special #63 Skincare Elixir

Tu pudełko po rozpakowaniu...

Pudło zawiera 5 pełnowymiarowych produktów mających jak magiczne eliksiry wspomagać nasza urodę. Wszystko do codziennego użytku.

1. Neogen Code9 Pore Tightening Aqua Cream 
Bogactwo wody z lodowca, wyciągów z baobabu (!), kwasu hialuronowego i produktów naturalnej fermentacji wypełnia ten przezroczysty żel. Ma on wygładzać i zmniejszać pory oraz ujędrniać skórę. 

2. Shara Shara Green Oasis Lifting Eye Cream
Krem pod oczy dla dojrzałych, czyli dla mnie:) Adenozyna, hydrolizowany kolagen, lactobacillusy, produkty naturalnej fermentacji i olej z nasion jojoba mają zamykać wilgoć w skórze i tworzyć wodną barierę przeciw starzeniu tych delikatnych okolic.
 
3. Tosowoong Syn-ake Whitening Mist
Syn-ake kompleks to rodzaj peptydu odtwarzający strukturę cząsteczki jadu węża, ma więc działać a la botox. Jednak bez groźby podrażnień i reakcji alergicznych. No i chyba nie tak spektakularnie.W tej rozjaśniającej mgiełce mamy również naturalne fermenty tworzone przez Galactomyces (unikalny rodzaj drożdży) i Bifidobacterium. Odżywia, dodaje skórze młodzieńczej energii.

4. Tosowoong Syn-ake Wrinkle Free Lotion
Działanie i skład zbliżone do mgiełki ale mocniejsze, bardziej ukierunkowane na zmarszczki. Produkt przeznaczony dla suchej i szorstkiej skóry. Do stosowania po mgiełce.

5. ProYou Magic Silky Shiny Skin Essence
Delikatna esencja odpowiednia dla wszystkich rodzajów cery. Mieszanka adenozyny, niacynamidu, miedzi, wyciągu z ryżu, kory morwy białej, kolagenu, kwasu hialuronowego, EGF i azjatyckich grzybów Phellinus linetus to prawdziwa bomba dla skóry i autentyczny eliksir.


Memewartość zawartości pudełka, czyli cena wszystkich produktów podana przez Memebox to 140$.


Podsumowanie: Tylko 5 produktów,  a pudełko z tych droższych czyli 32$ + wysyłka 6,99. Dobrze, że trafiają się w sieci kody zniżkowe! Z drugiej strony jest tu jakaś konsekwencja. 2 kosmetyki Tosowoong, firmy o sporej renomie, wzajemnie uzupełniają swoje działanie.

A teraz czas na bardziej praktyczne wnioski:

Wielkie nadzieje: Lotion Tosowoong Syn-ake
Dużo dobrego słyszałam o produktach fermentowanych i Galactomnyces. Dzięki Elixirom mogę po raz pierwszy się z nimi zetknąć nomen omen face to face. Mgiełka cudów nie zdziała ale taki lotion kto wie?:) Jako skończę mój zestaw Bentna (w następnej recenzji) biorę się za węża.

Kulą w płot: chyba to, że brakuje mi tu jeszcze jednego, choćby małego kosmetyku - maski, próbki, ampułki, czegoś w tym stylu.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie kosmetyki prezentowane na stronie kupiłam sama, za własne pieniądze lub otrzymałam je w prezencie od rodziny:) Wszystkie zamieszczone tu opinie są moimi indywidualnymi i nie są reklamą czegokolwiek.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie zdjęcia na stronie są mojego autorstwa (o ile nie znaczę inaczej) i obejmuje je prawo autorskie. Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć bez mojej zgody
--------------------------------------------------------
Przy sesji wykorzystałam tapetę:http://www.hdwallpapers.in/paper_stars-wallpapers.html

7 komentarzy:

  1. Miałam chyba jakiś gorszy, gdy zrezygnowałam z tego pudełka.. Podobają mi się produkty Tosowoong (mam ich krem BB i podkład w poduszce - bardzo mi odpowiada ta firma) - przydałyby mi się na zmarszczki. W ogóle całość mi się podoba.
    Twoje zdjęcia są cudne - jak trójwymiarowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:) Faktycznie, zgrabnie udało mi się dobrać tapetę do tła:)
    Czy ten podkład w poduszce Tosoowoong i BB są jest bardzo jasne? Dla mnie generalnie większość podkładów z polskich drogerii jest za ciemnych. Nie wspomnę już o marchewkowym odcieniu. W azjatyckich BB wyglądam za to jak truposz. Teraz używam Lioele Dollish Veil (fioletowy) mieszając go z odrobiną Roseliane Uriage (ciemny jak diabli!) i mam idealny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam to pudelko i jestem zadowolona z jego zawartosci :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyki bardzo fajne, tylko jedyny minus- maja bardzo malo wspolnego z eliksirami :(
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko, ale czy byłybyśmy zadowolone gdyby w boxie były same sera? Pewnie nie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uśmiałam się z tej podpórki pod nogi, a powiem Ci, że nie tylko nogi były podpierane, bo moje też leżało i nie dotarło przed świętami, więc jakiś tyłeczek też się podpierał ;)
    Właśnie skończyłam ProYou i testuję Tosowoong Syn-ake. Neogen Code9 strasznie śmierdzi po nałożeniu, więc pewnie wywalę. Nie powaliło mnie to pudło na kolana, choć cieszę się, że nic mnie nie uczuliło. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))
      Może dasz ten Neogen na stopy. Najdalej od nosa;-)

      Usuń