poniedziałek, 22 grudnia 2014

Pierwsze koty za płoty, czyli Memebox Christmas Collection 1 Stress-Free Holidays.

Co to jest Memebox? To koreańskie pudło niespodzianka i równocześnie nazwa firmy, która nam takie pudła oferuje. Kupujemy w sieci, płacimy kartą lub przez Paypala i rozpoczynamy wyczekiwanie. Raz dłuższe raz krótsze. Standardowe Memepudło zawiera 4-7 kosmetyków, w tym niektóre full size inne w formie próbek. Mam takie szczęście (czy może polityka Meme się zmienia), że dostaję wszystko w pełnym wymiarze.
O Memeboxie dowiedziałam się z bloga Ani M. - Moje cuda i niecuda w listopadzie. Małe śledztwo, kilka godzin w sieci i wsiąkłam całkowicie. Pierwsze pudełko, drugie, trzecie...
Nigdy nie skusiła mnie żadna subskrypcja w stylu Glossy czy Shiny.  Koreańczycy mają chyba specjalny dar przekonywania;) A może to różnorodność produktów, ciekawe składy, nowatorskie (dla mnie) podejście do pielęgnacji? A może euforia kiedy listonosz przynosi kolejne różowe paczki?
Pudło, które widzicie poniżej nie jest moim pierwszym ale ze względu na świąteczny czas od niego zaczynam.  Tadaaam!

Memebox Christmas Collection 1 Stress-Free Holidays

 
Tak wygląda pudło przed rozpakowaniem.

Tak po uchyleniu wieczka.

Poniżej dwustronna karta informacyjna, która znajduje się w każdym boxie. Jest to bardzo ważny element przesyłki, ponieważ produkty są opisane na opakowaniach koreańskimi krzaczkami i bez ściągi po angielsku przeznaczenia niektórych kosmetyków trudno byłoby się domyślić.


Jak widzicie w świątecznym pudle znajdowało się 6 pełnowymiarowych produktów. A oto one:

1. Angel’s Black Head Eraser Coconut 97% 

 
Mydło do twarzy i ciała wykonane w 97% z  oleju kokosowego. 
Producent obiecuje zmniejszenie zaskórników, wyprysków i zmarszczek.

2. Recipe By Nature Ice Cream Swing Gloss 01 Very Lovely

Balsam do ust z olejami arganowym i z pestek winogron.
Ratunek dla suchych i popękanych ust.

 3. Neogen Neoday Don’t Cry, Armpits Deodorant Perfumed Stick

Eukaliptus, mięta i woda z Alaski. Łagodny, perfumowany sztyft. Nie klei się. 

4. DD’ell Moisture Facial Mask 04 Gold Kiwi

Woda oceaniczna plus bogaty wyciąg ze złotego kiwi dla nawilżenia i odżywienia skóry z przebarwieniami, pozbawionej blasku.

 5, 6. Dipodeur Dress Perfume nr 27 Iris&Whiteboquet)

 i  Shara Shara Gold Label Repescargo Cream


5. Dipodeur Dress Perfume 

Woda pozyskiwana z roślin (hydrolat?) plus roślinne wyciągi do perfumowania ubrań. 
Nie wywołuje podrażnień skóry. 

 6. Shara Shara Gold Label Repescargo Cream

 
Krem przeciwstarzeniowy z 70% wyciągiem z wydzieliny ślimaka.
Do tego złoto, perła, kwas hialuronowy i glukozamina dla gładszej i lepiej nawilżonej skóry.

Memewartość zawartości pudełka, czyli cena wszystkich produktów podana przez Memebox to 102$.


Podsumowanie: Chciałabym w ocenie pudełek wprowadzić dwie kategorie oceny Wielkie nadzieje - dla produktu, który najbardziej mnie zaciekawił i chciałbym jak najszybciej go wypróbować i Kulą w płot dla produktu nietrafionego, dla którego trudno będzie mi znaleźć zastosowanie.
Dla świątecznego boxa nr1 wygląda to tak:

Wielkie nadzieje: Neogen Neoday Don’t Cry, Armpits Deodorant Perfumed Stick - jestem trochę rozczarowana, że to tylko dezodorant, a nie antyperspirant. Mimo to zaciekawił mnie ten sztyft, nie tylko dzięki nazwie;) Na zimę myślę, że będzie ok, latem i przy większej aktywności potrzebuję jednak czegoś mocniejszego

Kulą w płot: Dipodeur Dress Perfume 
Nie rozumiem perfumowania ubrań. Perfumami spryskujemy skórę żeby pod wpływem ciepła i indywidualnego ph ujawniły się wszystkie nuty zapachowe. Na dodatek dostałam mało ciekawą wersję. Żeby to  chociaż była wersja z cytrusami. A tu nudny irys plus białe kwiatki. Nie wiem co z tym zrobię. Będę używać jako odświeżacza samochodzie?

Osobną sprawą jest sprofilowanie tego pudełka. W Meme większości boxów jest tematycznych.
I różnie ze zrozumieniem tematu bywa. Dla nas święta to zapach choinki, przypraw i skórki pomarańczowej. Czy w Azji to irys, białe kwiaty, kiwi, lody waniliowe?:) Większość kosmetyków z pudła wykorzystam ale wspólnego mianownika i związku z tematem świątecznego odstresowania nie widzę.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako tło wykorzystałam tapetę:
http://www.hdwallpapers.in/santa_claus_moon-wallpapers.html
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie kosmetyki prezentowane na stronie kupiłam sama, za własne pieniądze lub otrzymałam je w prezencie od rodziny:) Wszystkie zamieszczone tu opinie są moimi indywidualnymi i nie są reklamą czegokolwiek.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie zdjęcia na stronie są mojego autorstwa ( o ile nie znaczę inaczej) i obejmuje je prawo autorskie. Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć bez mojej zgody


9 komentarzy:

  1. Dario tez mi sie podoba :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny wpis :) witaj w blogosferze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, bardzo mi się Twój wpis podoba!

    OdpowiedzUsuń
  4. A używałaś już tego kremu? Ja go jeszcze nawet nie testowałam. Jak go oceniasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny, dziękuję za ciepłe przyjęcie:-)
      Kremu jeszcze nie używałam. W tej chwili się bentonuję;-) Kupiłam ten superzestaw z esencją, kremem i maseczkami. Mam takie postanowienie, żeby otwierać kosmetyki sukcesywnie, choć różnie to może być. Próba silnej woli;-)

      Usuń
  5. Najbardziej spodobał mi się dezodorant. Mała rzecz, a cieszy:)

    Perfumy do ubrań to bardzo dziwny pomysł. Może sprawdzą się, jako odświeżacz powietrza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje:-) Jakby to byl spray aromaterapeutyczny do perfumowania poscieli to jeszcze.
      Np. lawenda na poduszce przed snem moglaby sie sprawdzic.
      Dezodorant Neogenu ma bardzo fajny zapach. Niby ziolowy standard, ale jest w tym cos co przypadlo mi szczegolnie do gustu. Moze eukaliptus?

      Usuń