wtorek, 30 grudnia 2014

Piękniejsza z każdą nocą czyli Śpiąca Księżniczka

To pudełko to prezent. Samnozakupiony prezent urodzinowy od Męża;) Przy restockach, czyli ponownie wystawionych na sprzedaż edycjach starszych boxów szybciutko spojrzałam, zamówiłam i zapomniałam co widziałam. Autentycznie. W dniu moich urodzin byłam pozytywnie zaskoczona trafnością, dokonanego w pośpiechu wyboru.

Mam zaszczyt przedstawić:
Princess Edition #2 Sleeping Beauty

Tu pudełko po rozpakowaniu...

 ...a tutaj cała jego księżniczkowa zawartość:

Pudło zawiera 6 pełnowymiarowych produktów mających na celu zamieniać nas w księżniczki wtedy kiedy śpimy.


1. ReinPlatz Intensive Moisture Pack 

Pielęgnacyjna maska do dłoni. Losowo wysyłano produkt do rąk lub stóp. Maska zawiera wyciąg z jojoby dla poprawienia elastyczności starzejącej się skóry. Nawilża skórę i poprawia stan paznokci.
 
2. Vella Neck Right Cream

Rozjaśniający, przeciwzmarszczkowy krem do delikatnej skóry szyji. Jest ona o 2/3 cieńsza niż na twarzy dlatego starzeje się szybciej. Produkt nie zawiera oleju mineralnego, talku, sztucznych barwników itd. Można używać nie tylko na szyję ale także na inne pozbawione elastyczności obszary.
 
3. D’Ran Aqua Eye Wonder Recovery Cream

Formuła bogata w kwas hialuronowy, wodę z lodowca, kolagen i wyciągi z 7 rodzajów wodorostów. Krem am liftingować i rozjaśniać cienie pod oczami. Używam go dopiero 3 dni ale bardzo przypał mi do gustu. Ma masełkową strukturę i dobrze się wchłania.

4. Dermahouse Aloe Vera Gel 

Żel na bazie wyciągu z aloesu (80%) z gatunku wszystkorobiących. Można stosować na twarz i na skórę całego ciała. Łagodzi i nawilża - jak to aloes.

5. From Nature e-Choice Aloe Vera AllCare Cream 

Organiczny aloes, wosk pszczeli, skwalan roślinny i witamina E to aktywne składniki tego malutkiego kremiku. Wygląda jest balsam do ust ale jest to kosmetyk multifunkcyjny. Można go nakładać nawet pod oczy.

 6. Dewytree Aqua  Collagen Peptide Sleeping Mask
Specyficzny dla rynku azjatyckiego produkt - maska którą nakładamy przed położeniem się spać. Ta zawiera kolagen, peptydy, kwas hialuronowy, ekstrakt z zielone herbaty, adenozynę, niacynamid, wyciągi z grzybów i Sciadopitys verticillata - rośliny nazywanej japońską parasolką. Bogaty skład i wielkie obietnice ze strony producenta. Maska ma rozjaśniać, odmładzać, chronić (to pewnie ta parasolka).

Memewartość zawartości pudełka, czyli cena wszystkich produktów podana przez Memebox to 129$.


Podsumowanie: Pudełko wg wielu blogerek nie oddaje w pełni idei upiększania przez sen. Nie do końca się z tym zgodzę, większość kosmetyków z tego pudła używam/zamierzam używać właśnie na noc. Nie ma tutaj rzeczy, której chętnie bym się pozbyła. Trochę za dużo tego aloesu, ale generalnie wszystko mi pasuje.

A teraz czas na bardziej praktyczne wnioski:

Wielkie nadzieje: Dewytree Aqua  Collagen Peptide Sleeping Mask - obiecuje wiele, zobaczymy czy moja twarz pokocha to cudo.
Kulą w płot: Chyba nie ma takiego produktu. Najmniej podoba mi się Dermahouse Aloe Vera Gel bo jest dla mojej skóry za "chudy". Wolę bardziej treściwe mazidła, ale to nie powód aby wkurzać się na aloes.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie kosmetyki prezentowane na stronie kupiłam sama, za własne pieniądze lub otrzymałam je w prezencie od rodziny:) Wszystkie zamieszczone tu opinie są moimi indywidualnymi i nie są reklamą czegokolwiek.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie zdjęcia na stronie są mojego autorstwa ( o ile nie znaczę inaczej) i obejmuje je prawo autorskie. Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć bez mojej zgody

sobota, 27 grudnia 2014

O Cytrusie bez kwasu;)

Dzisiaj pokażę Wam moje prawdziwie pierwsze pudełko.  Nie pierwsze, które zamówiłam (to też znajdzie się u mnie na blogu) ale pierwsze które wpadło w moje ręce. Trochę to skomplikowane u mnie;)

A oto:
Memebox Special #51 Citrus Care 


Tu pudełko po rozpakowaniu...

 ...a tutaj cała jego cytrusowa zawartość:

Pudło zawiera 6 pełnowymiarowych produktów dość dobrze wpisujących się w cytrusowe klimaty.


1. Unni Recipe Vitamin Recharger Essence
Tonizująca i rozjaśniająca esencja zawiera 6 różnych witamin (jakich?). W jej skład wchodzą wyciągi z cytrusów i niacynamid. Do nakładania na twarz po użyciu tonera.
 
2. The Yeon All Day Sun Screen
Krem-tarcza chroniący przed promieniami słonecznymi. Nie bieli! Lekka tekstura plus wyciągi z aloesu, brokuła, kiwi, skórki pomarańczowej, trawy cytrynowej i awokado. Dla mnie produkt zdecydowanie na lato, bo w Polsce zimą każda kropla słońca jest ważna.
 
3. TonyMoly Clean Dew Red Grapefruit Foam Cleanser
Kremowa pianka do mycia twarzy zawierająca wyciąg z czerwonego grapefruita. Czyści nie wysuszając skóry.  

4. Mizon Refresh Time Grapefruit Body Wash
 Odświeżający żel pod prysznic o cytrusowym aromacie. Ciekawostka - wyczuwam w nim zapach starodawnej  witaminy C w tabletkach:) Produkt bez fajerwerków - jak to żel pod prysznic, ale bardzo go polubiłam.

5. Vivito Make Up Starter Intro 
Płatki przygotowujące skórę na położenie makijażu. Zawierają kwasy cytrusowe dla oczyszczenia cery z martwych komórek i lawendę łagodzącą podrażnienia. To co widzicie na tekturowym opakowaniu, to malutkie, plastikowe szczypczyki do wyjmowania płatków z pudełka. Dbają o higienę. To mi się podoba!

 6. Vivito Painting Sweet Lip Balm in Orange Farm
Balsam do ust zawierający witaminę E oraz ekstrakty z cytrusów i jeżyn. Ma żelową strukturę i fantastyczny zapach. Jak tylko otworzyłam pudło wsadziłam paluch w zawartość i hojnie posmarowałam moje spierzchnięte usta. Po blisko godzinie zaskoczyło mnie własne odbicie w lustrze - usta miały intensywny fuksjowy odcień! Wcześniej nie dotarło do mnie, że ten żel naprawdę nadaje kolor:) Ciekawe, że jest pomarańczowy a kolor docelowy jest bardzo zimnym, ciemnym różem. Dla mnie sama radość, bo w odcieniach pomarańczy na twarzy wyglądam na osobę chorą.

Memewartość zawartości pudełka, czyli cena wszystkich produktów podana przez Memebox to 112$.


Podsumowanie: Pudełko dobrze oddaje idę cytrusowości., Kocham cytrusy, kocham ich smak i zapach. Te olejki eteryczne działają na mnie w 100% zgodnie z zasadami aromaterapii - pobudzają, dodają radosnej energii. I taki jest ten box. Pianka do mycia twarzy TonyMoly i żel pod prysznic Mizon natychmiast powędrowały z pudła do mojej łazienki.
A teraz czas na bardziej praktyczne wnioski:

Wielkie nadzieje: Unni Recipe Vitamin Recharger Essence - produkt jeszcze nietknięty i czekający na swoją kolej ale w witaminach chyba warto pokładać nadzieje?:) Gdyby była to skoncentrowana forma aktywnej witaminy C byłabym jeszcze bardziej usatysfakcjonowana.
Kulą w płot: TonyMoly Clean Dew Red Grapefruit Foam Cleanser - niestety przykro mi to napisać - ta pianka średnio zmywa pozostałości makijażu. Zmywam nią resztki kremu BB, a po tych resztkach dalej zostają resztki. Ta pianka chyba zamieni się w wydajny płyn pod prysznic.Wydajny i pięknie pachnący. Przynajmniej to im się udało.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie kosmetyki prezentowane na stronie kupiłam sama, za własne pieniądze lub otrzymałam je w prezencie od rodziny:) Wszystkie zamieszczone tu opinie są moimi indywidualnymi i nie są reklamą czegokolwiek.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie zdjęcia na stronie są mojego autorstwa ( o ile nie znaczę inaczej) i obejmuje je prawo autorskie. Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć bez mojej zgody

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Pierwsze koty za płoty, czyli Memebox Christmas Collection 1 Stress-Free Holidays.

Co to jest Memebox? To koreańskie pudło niespodzianka i równocześnie nazwa firmy, która nam takie pudła oferuje. Kupujemy w sieci, płacimy kartą lub przez Paypala i rozpoczynamy wyczekiwanie. Raz dłuższe raz krótsze. Standardowe Memepudło zawiera 4-7 kosmetyków, w tym niektóre full size inne w formie próbek. Mam takie szczęście (czy może polityka Meme się zmienia), że dostaję wszystko w pełnym wymiarze.
O Memeboxie dowiedziałam się z bloga Ani M. - Moje cuda i niecuda w listopadzie. Małe śledztwo, kilka godzin w sieci i wsiąkłam całkowicie. Pierwsze pudełko, drugie, trzecie...
Nigdy nie skusiła mnie żadna subskrypcja w stylu Glossy czy Shiny.  Koreańczycy mają chyba specjalny dar przekonywania;) A może to różnorodność produktów, ciekawe składy, nowatorskie (dla mnie) podejście do pielęgnacji? A może euforia kiedy listonosz przynosi kolejne różowe paczki?
Pudło, które widzicie poniżej nie jest moim pierwszym ale ze względu na świąteczny czas od niego zaczynam.  Tadaaam!

Memebox Christmas Collection 1 Stress-Free Holidays

 
Tak wygląda pudło przed rozpakowaniem.

Tak po uchyleniu wieczka.

Poniżej dwustronna karta informacyjna, która znajduje się w każdym boxie. Jest to bardzo ważny element przesyłki, ponieważ produkty są opisane na opakowaniach koreańskimi krzaczkami i bez ściągi po angielsku przeznaczenia niektórych kosmetyków trudno byłoby się domyślić.


Jak widzicie w świątecznym pudle znajdowało się 6 pełnowymiarowych produktów. A oto one:

1. Angel’s Black Head Eraser Coconut 97% 

 
Mydło do twarzy i ciała wykonane w 97% z  oleju kokosowego. 
Producent obiecuje zmniejszenie zaskórników, wyprysków i zmarszczek.

2. Recipe By Nature Ice Cream Swing Gloss 01 Very Lovely

Balsam do ust z olejami arganowym i z pestek winogron.
Ratunek dla suchych i popękanych ust.

 3. Neogen Neoday Don’t Cry, Armpits Deodorant Perfumed Stick

Eukaliptus, mięta i woda z Alaski. Łagodny, perfumowany sztyft. Nie klei się. 

4. DD’ell Moisture Facial Mask 04 Gold Kiwi

Woda oceaniczna plus bogaty wyciąg ze złotego kiwi dla nawilżenia i odżywienia skóry z przebarwieniami, pozbawionej blasku.

 5, 6. Dipodeur Dress Perfume nr 27 Iris&Whiteboquet)

 i  Shara Shara Gold Label Repescargo Cream


5. Dipodeur Dress Perfume 

Woda pozyskiwana z roślin (hydrolat?) plus roślinne wyciągi do perfumowania ubrań. 
Nie wywołuje podrażnień skóry. 

 6. Shara Shara Gold Label Repescargo Cream

 
Krem przeciwstarzeniowy z 70% wyciągiem z wydzieliny ślimaka.
Do tego złoto, perła, kwas hialuronowy i glukozamina dla gładszej i lepiej nawilżonej skóry.

Memewartość zawartości pudełka, czyli cena wszystkich produktów podana przez Memebox to 102$.


Podsumowanie: Chciałabym w ocenie pudełek wprowadzić dwie kategorie oceny Wielkie nadzieje - dla produktu, który najbardziej mnie zaciekawił i chciałbym jak najszybciej go wypróbować i Kulą w płot dla produktu nietrafionego, dla którego trudno będzie mi znaleźć zastosowanie.
Dla świątecznego boxa nr1 wygląda to tak:

Wielkie nadzieje: Neogen Neoday Don’t Cry, Armpits Deodorant Perfumed Stick - jestem trochę rozczarowana, że to tylko dezodorant, a nie antyperspirant. Mimo to zaciekawił mnie ten sztyft, nie tylko dzięki nazwie;) Na zimę myślę, że będzie ok, latem i przy większej aktywności potrzebuję jednak czegoś mocniejszego

Kulą w płot: Dipodeur Dress Perfume 
Nie rozumiem perfumowania ubrań. Perfumami spryskujemy skórę żeby pod wpływem ciepła i indywidualnego ph ujawniły się wszystkie nuty zapachowe. Na dodatek dostałam mało ciekawą wersję. Żeby to  chociaż była wersja z cytrusami. A tu nudny irys plus białe kwiatki. Nie wiem co z tym zrobię. Będę używać jako odświeżacza samochodzie?

Osobną sprawą jest sprofilowanie tego pudełka. W Meme większości boxów jest tematycznych.
I różnie ze zrozumieniem tematu bywa. Dla nas święta to zapach choinki, przypraw i skórki pomarańczowej. Czy w Azji to irys, białe kwiaty, kiwi, lody waniliowe?:) Większość kosmetyków z pudła wykorzystam ale wspólnego mianownika i związku z tematem świątecznego odstresowania nie widzę.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako tło wykorzystałam tapetę:
http://www.hdwallpapers.in/santa_claus_moon-wallpapers.html
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie kosmetyki prezentowane na stronie kupiłam sama, za własne pieniądze lub otrzymałam je w prezencie od rodziny:) Wszystkie zamieszczone tu opinie są moimi indywidualnymi i nie są reklamą czegokolwiek.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie zdjęcia na stronie są mojego autorstwa ( o ile nie znaczę inaczej) i obejmuje je prawo autorskie. Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć bez mojej zgody


piątek, 12 grudnia 2014

1...

Trochę jestem, a trochę mnie nie ma;)